2024-03-02, Piłka nożna
Po przerwie zimowej pierwszy mecz zespół AstroEnergy Warta zagrał na wyjeździe z LKS Goczałkowice Zdrój.
Przed meczem okazało się, że do końca sezonu ekipa Mateusza Konefała będzie musiała sobie radzić bez kapitana Pawła Krauza, który w ostatnim sparingu doznał groźnej kontuzji.
Spotkanie świetnie zaczęło się dla gorzowian, gdyż już w szóstej minucie gola strzelił Konrad Przybylski. Przed przerwą gospodarze wyrównali po strzale doświadczonego Adama Dancha. Do przerwy na tablicy wyników był remis 1:1.
W 58. minucie Michał Nagrodzki wyprowadził ekipę z Górnego Śląska na prowadzenie. W 82. minucie wspaniałym strzałem z połowy boiska popisał się grający trener gospodarzy Łukasz Piszczek, który zaskoczył naszego bramkarza Dawida Smuga.
Warciarze w samej końcówce odpowiedzieli golem kapitana Adriana Bielawskiego, lecz na wyrównanie zabrakło już czasu. Po ambitnej postawie bordowo-granatowi wracają nad Wartę bez punktów.
PD
LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – ASTROENERGY WARTA GORZÓW 3:2 (1:1)
Bramki: Danch (42), Nagrodzki (58), Piszczek (82) oraz Przybylski (6), Bielawski (89)
Zespół CFB Stilonu po pierwszej części sezonu zajmuje 11. miejsce w rozgrywkach trzeciej ligi.