2023-10-17, Piłka nożna
Kolejne derbowe starcie gorzowskich drużyn występujących w trzeciej lidze za nami.
Występujący, jako gospodarz zespół Stilonu uległ piłkarzom AstroEnergy Warty 0:2. Wspominaliśmy o licznej, jak na trzecioligową rzeczywistość, publiczności, zaciętej walce, której zazwyczaj nie brakuje w derbowej rywalizacji.
Nasze drużyny do czołówki trzecioligowych zespołów nie należą i okupują dolną część tabeli. Niestety nic nie wskazuje, że będzie inaczej w najbliższej przyszłości. Od sezonu 2018/2019, z przerwami, mamy dwie drużyny w trzeciej lidze, które zazwyczaj walczą do ostatnich kolejek, aby uniknąć degradacji lub nie są w stanie zachować trzecioligowego bytu. Od wspomnianego roku 2018 był taki sezon, że na poziomie trzeciej ligi nie było gorzowskiego przedstawiciela, a spotkanie derbowe miało rangę tylko czwartoligowego spotkania.
Włodarze obu klubów, stoją na ich czele od kilku lat i mieli okazję i sporo czasu, aby wcielić w życie swoją filozofię prowadzenia klubu. Zakładamy, że oba kluby posiadają długofalową wizję rozwoju i chcą notować progres. Jak to wygląda w przypadku Stilonu i Warty to obiektywny kibic sam może sobie wyrobić zdanie, choćby na podstawie ostatnich kilku sezonów.
Każdy również, kto zna realia gorzowskiej piłki, zdaje sobie sprawę, że gra na wyższym poziomie niż trzecia liga to melodia przyszłości. Nie ma, co liczyć na natychmiastową metamorfozę, a tylko wielcy optymiści czy raczej marzyciele czekają na piłkarski cud.
Takim byłoby pojawienie się poważnego sponsora, który zainwestowałby poważne środki w rozwój futbolu nad Wartą. Mijają jednak lata i takiego futbolowego mecenasa nie widać. Do takiej roli nie kwapi się również magistrat, który poważne kwoty przeznacza na żużel, widząc w nim większego ambasadora miasta na arenie krajowej czy światowej (czy słusznie czy nie to już inny i od dawna wałkowany aspekt).
Fanom futbolu pozostaje więc cieszyć się, że jest jakaś koncepcja modernizacji stadionu i miasto ma o tym pamiętać przy kolejnych budżetach. Jeśli do tego dołożymy jeszcze właśnie leciwy stadion, który obłożony jest co tydzień, na którym ciężko o komfortowe warunki do oglądania trzecioligowych zawodników, to dopełnia to całości obrazu.
Pamiętajmy również, że każda gorzowska drużyna ciągnie piłkarską kołdrę w swoją stronę, szukając sponsorów w mieście czy województwie. O porozumieniu czy powstaniu jednego klubu mowy oczywiście nie ma, gdyż za dużo jest wzajemnych animozji. Choć wspólne działania siatkarskiego środowiska i zjednoczenie klubów pod legendarną nazwą Stilonu, mogłyby być pewnym drogowskazem dla futbolowych włodarzy.
Co więc pozostaje piłkarskim kibicom? Cierpliwość jest tu wskazana, a starsi kibice mówią, że doczekali się najpierw stadionu żużlowego, potem lekkoatletycznego czy hali to i takowy piłkarski obiekt musi wkrótce powstać.
Słyszymy o rozwoju obu akademii, czekamy więc na efekty tego rozwoju w postaci jak największej ilości wychowanków na poziomie trzeciej ligi. Zostają te mniejsze marzenia, jak utrzymanie się obu ekip na poziomie trzeciej ligi, może dobry występ w Pucharze Polski na wzór zielonogórskiej Lechii z ubiegłego sezonu czy czekanie na derby obu gorzowskich drużyn. Te większe i bardziej skryte marzenia, typu nowoczesny stadion i ligowa piłka na wyższym poziomie, trzeba niestety odłożyć w czasie.
Przemysław Dygas
Zespół CFB Stilonu po pierwszej części sezonu zajmuje 11. miejsce w rozgrywkach trzeciej ligi.