2024-11-05, Żużel
Kibice gorzowskiej Stali pokazali swoją solidarność z klubem.
W obliczu ogromnych kłopotów finansowych i widmem upadku klubu z prawie 80-letnią tradycją przejmujący stery na topiącym się statku Dariusz Wróbel zwrócił się do fanów popularnej Staleczki o wsparcie.
Klub utworzył zrzutkę Ratujmy Stal, na którą można było wpłacać pieniądze oraz licytować gadżety.
Wśród fantów do wylicytowania były m.in. motocykl marki Harley-Davidson, kevlary zawodników ebut.pl Stali Gorzów, czy srebrny medal DMP z 2018 roku. Łącznie na licytację trafiły 63 przedmioty.
W przeciągu kilku dni uzbierano ponad 416 tysięcy złotych. Niespełna 3100 osób zdecydowało się wpłacić mniejszą lub większą kwotę, aby pomóc w uzbieraniu potrzebnej sumy 4,5 miliona złotych. Licytację nawet przedłużono o kilka dni, dzięki czemu dano jeszcze szansę ,,spóźnialskim'', żeby mogli dołożyć swoją cegiełkę do ratowania klubu. Głównym celem akcji było zjednoczenie środowiska i to na pewno się udało.
Wartym podkreślenia jest, że wsparcie Stali Gorzów okazali także ludzie spoza naszego miasta, co pokazuje, że nadwarciańska drużyna ma duże uznanie w środowisku żużlowym. Zebrana kwota stanowiła jednak zaledwie 9% potrzebnej sumy, ale na szczęście znaleźli się sponsorzy, którym los Stali Gorzów nie jest obojętny i wspólnymi siłami udało się zgromadzić pieniądze na spłatę zadłużeń.
Teraz dajmy czas nowemu zarządowi na analizy i mądre poprowadzenie klubu w przyszłości, aby do takich sytuacji już nie dochodziło w przyszłości.
DW
Najdłuższa tegoroczna saga transferowa, którego bohaterem był Jakub Miśkowiak, znalazła prawdopodobnie swój finał.