2018-07-17, Czytaj ze mną
„Majestatyczne zbocza porośnięte ciepłolubną roślinnością i skrywające wiele skarbów natury górują nad……., praktycznie niezmienione od setek lat”.
Nad czym górują te niezwykłe zbocza? Gdzieś daleko w górach? A może nawet na innym kontynencie? Nie! Górują nad Gorzowem! A są to murawy kserotermiczne na wysokim brzegu Warty, co zaskakujące, położone z granicach miasta.
Temu zjawisku przyrodniczemu Krystyna Barańska i Andrzej Jermaczek poświęcili niewielką, ale ważną dla gorzowian książeczkę
„Murawy kserotermiczne Gorzowa Wielkopolskiego. Przewodnik przyrodniczo-turystyczny”.
z
z
Wśród najcenniejszych w całej Europie
Murawy kserotermiczne należą do najcenniejszych środowisk przyrodniczych w Europie, a jednocześnie narażone są na największe zagrożenia, które je dewastują. Występują na nich chronione i rzadkie rośliny, a także unikatowe zwierzęta i owady. Generalnie: murawy kserotermiczne znalazły się w podstawowym wykazie obiektów przyrodniczych bezwzględnie chronionych w całej Europie. Dużym zagrożeniem dla tego typu terenów jest jego wykorzystywanie na cele rolnicze lub nawet zabudowa, gdy znajdują się w pobliżu ludzkich siedzib. W ciągu ostatnich 80 lat zniszczono ok. 70% terenów z roślinnością kserotermiczną i całkiem realna jest dalsza degradacja.
Pomógł poligon
Strome i odkryte zbocza doliny Warty stwarzają doskonałe warunki do rozwoju roślinności kserotermicznej. Już w 1933 roku niemieccy badacze zauważyli ich specyficzne walory i opisali rosnące tu rośliny. Polscy badacze zajęli się tym terenem w latach 70. Wtedy murawy obejmowały znacznie większy obszar. Na szczęście duża połać muraw weszła w obszar poligonu wojskowego, co uchroniło ten teren przed zabudową, a także przed wypasem zwierząt, które ogromnie niszczą roślinność. Dla potrzeb wojskowych ćwiczeń nieco zmieniono rzeźbę terenu, np. wykopano rowy, ale w zasadzie poligon pozwolił na zachowanie stanu pierwotnego. Roślinność pokonała nawet głębokie niegdyś koleiny po wojskowych gąsienicach.
20 kwietnia 2006 roku na obszarze 79.3937 ha (blisko 80 ha) utworzono rezerwat przyrodniczy „Gorzowskie Murawy”, którego właścicielem jest Miasto Gorzów Wielkopolski.
Zawsze tu pięknie
Autorzy książeczki o gorzowskich murawach przedstawiają ich wszystkie walory i uczą, jak je chronić. Spośród wielu szczegółowych informacji przytaczam fragment „Kalendarza zwiedzającego”:
„Już w lutym pojawiają się karminowo-czerwone czarki – grzyby o miseczkowatym kształcie. W marcu na najbardziej nagrzanych stokach pokazują się pierwsze kwiaty. Szczyt kwitnienia roślin przypada w maju i w czerwcu – wtedy w rezerwacie można zobaczyć najwięcej gatunków. Wiele z nich kwitnie nawet do września. Wtedy kwiaty ustępują miejsca pięknie przebarwiającym się i owocującym zaroślom tarniny, róż i głogów. Nawet zimą uśpione murawy kserotermiczne na rozległych, wysokich brzegach Warty wyglądają pięknie”.
A więc, koniecznie trzeba wybrać się na wycieczkę do rezerwatu „Gorzowskie Murawy”, ale przedtem warto zapoznać się nie tylko z ich walorami, a przede wszystkim z zasadami użytkowania. Można chodzić bez ograniczeń, ale jeździć pojazdami mechanicznymi już nie. W wyznaczonym miejscu można zapalić ognisko, ale poza nim nie wolno. Z każdego miejsca warto obejrzeć piękny świat nieskażony ręką człowieka. Widok na płynącą w dole Wartę do zapamiętania na całe życie.
***
Krystyna Barańska, Andrzej Jermaczek „Murawy kserotermiczne Gorzowa Wielkopolskiego. Przewodnik przyrodniczo-turystyczny”. Wydawnictwo Klubu Przyrodników, Świebodzin, 54 s.
Po raz pierwszy zapraszam do czytania „Pegaza Lubuskiego” online, a nie na wydruku. Bo nie ma wydruku, nie było także zwyczajowej promocji numeru z udziałem autorów tekstów i osób zainteresowanych literaturą tworzoną w Gorzowie. Takie czasy. Ale czytać można.