2024-12-08, Na szlaku
Przed tygodniem rozpoczął się adwent – czas w kościołach katolickich poprzedzający Boże Narodzenie. Z jednej strony jest to czas wstrzemięźliwości, z drugiej – czas jednak radości, bo jarmarków.
W tym roku Gorzów zrezygnował z urządzania tak zwanego jarmarku adwentowego. Tak zwanego, bo to coś, co przez lata urządzano, było słabą namiastką i generalnie nijak się miało do typowych jarmarków adwentowych.
Tradycja nakazuje – adwent, to jarmark, zatem, gdzie, skoro u nas nie ma?
Gorzowianie od lat jeżdżą na jarmarki do Niemiec. Najbardziej popularne to kilka berlińskich – przy Czerwonym Ratuszu, na Alexanderplatz, przy Kościele Pamięci – Dworcu ZOO, mniej przy Charlottenburgu czy w Spandau, ale też. Jeśli dalej do Niemiec, to na pewno do Drezna, do Budziszyna, do Cottbus, do Frankfurtu nad Odrą, do Greifswaldu, do…. Zresztą w Niemczech jarmarki adwentowe są wszędzie.
Równie chętnie wyjeżdżają do Poznania, Gdańska, Katowic czy Wrocławia, bo od lat tam też jarmarki adwentowe to święto i zabawa oraz radość.
Co przyciąga na jarmarki – grzane wino, kiełbaski z rusztu, lukrowane jabłka, słodycze z całej Europy, rękodzieła, atmosfer dobrej zabawy… Wszystko, co składa się na jedyną taką atmosferę dobrej zabawy.
Jarmarki bożonarodzeniowe to średniowieczna tradycja z terenów dzisiejszej Austrii i Niemiec. Jeden z najstarszych, dobrze udokumentowanych jarmarków bożonarodzeniowych to Striezelmarkt w Dreźnie. Po raz pierwszy zorganizowano go w 1434 roku. Z całą pewnością nie był to jednak pierwszy przejaw tej świątecznej tradycji – podobne wydarzenie odnotowano w Wiedniu już w 1293 roku, choć jest całkiem prawdopodobne, że przedświąteczny handel kwitł tu już kilkadziesiąt lat wcześniej.
Drezdeński Striezelmarkt wziął swoją nazwę od słodkiego, drożdżowego wypieku, jednak pojawiła się ona dopiero kilkadziesiąt lat po pierwszej edycji targów. Początkowo jarmark był jednodniowym targiem... mięsnym, na którym okoliczni mieszkańcy mogli zaopatrzyć się w pieczeń na świąteczny stół. Wszystko za sprawą przywileju nadanemu radzie miejskiej przez księcia Fryderyka II Łagodnego.
12
12
Pierwszy jarmark musiał spełnić pokładane w nim oczekiwania, bo w kolejnych latach na improwizowanych stoiskach pojawiać zaczęły się coraz to nowe produkty – początkowo była to żywność (m.in. różne wypieki), ale niedługo później sprzedawcy zaczęli też wystawiać garnki, rzeźby i zabawki.
Niemiecka tradycja rozpierzchła się po Europie. Jarmarki przyjęły się wszędzie. Bo każdy lubi świętować. Oczywiście, w każdym kraju mają one nieco inny obraz, bo dochodzi lokalna tradycja. W Poczdamie można spotkać potomków Holendrów, w Cottbus widoczni są Serbołużyczanie, na Pomorzu jarmarki mają wyraźny akcent związany z morzem. W Szwecji pojawia się św. Łucja i jej korowody, w Austrii nie brakuje krasnali…Od lat wielu właśnie ten czas jest jednym z najbardziej ulubionych przez dzieci i … dorosłych, choć oni jakoś tak specjalnie nie lubią się do tego przyznawać.
roch
Zdjęcia: Renata Ochwat
Przed tygodniem rozpoczął się adwent – czas w kościołach katolickich poprzedzający Boże Narodzenie. Z jednej strony jest to czas wstrzemięźliwości, z drugiej – czas jednak radości, bo jarmarków.