2023-10-18, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Nawet nie wiedziałam, że nasze społeczeństwo jest aż tak rozpolitykowane. I że nawet 11-latki mają już w miarę ugruntowaną wiedzę w temacie polityki.
Obrazek pierwszy. Tramwaj z pętli na Manhattanie do Piasków. – A ty na kogo głosowałeś? – A ….. (i tu mocny wulgaryzm) cię to obchodzi. Głosowałem na kogo trzeba. – Znaczy na Kaczyńskiego? – Zdurniałeś? Dość dyktatury. Dyskutowali dwaj panowie o urodzie nienachalnej i w mocno zniszczonych roboczych ubraniach. Z uwagą słuchało pół tramwaju.
Obrazek drugi. Tramwaj z pętli Wieprzyce do pętli na Manhattanie. – Wiesz, a mój tata bał się powiedzieć mamie, na kogo głosował. Kręcił, kręcił i w końcu nic nie powiedział – chłopak lat około 12 do koleżanki w tym samym wieku. – A u mnie było jasne. Tylko nie na Kaczyńskiego, choć rodzice inaczej na niego mówią…. Było śmiesznie.
Obrazek trzeci. Autobus miejski z kierunku Szpital w kierunku na Piaski. – A niech ich wszystkich tych polityków szlag trafi. Patrz pani, niby wszystko darmo, a za leki zapłaciłam 300 zł – jedna starsza pani do drugiej. – Pani teraz to się zacznie. Teraz już nic darmo nie będzie, tylko za wszystko trzeba będzie płacić. Oj durny ten naród, durny. Miał kogoś, kto mu daje, wybrał kogoś, kto nic nie da – druga pani do pierwszej. Na takie dictum siedzący za nimi dwaj nastolatkowie tylko się wykrzywiają, jeden kręci kółka na czole.
Autobus relacji Berlin-Gorzów. Na pokładzie klasa szkolna. – Ta pani to na kogo głosowała? – emocjonują się dzieciaki. – A moi rodzice już z samego rana poszli do wyborów. I nawet mnie wzięli – mówi ktoś. Ktoś inny prowadzi poważne dywagacje, która partia lepsza i nawet dochodzi do pewnych wniosków, że najlepsza to ta partia, która im zabierze okienka w szkole oraz konieczność wczesnego przychodzenia do niej. Dyskusja trwa w najlepsze….
Powiem tak, długo żyję. Pamiętam różne wydarzenia, w tym stan wojenny i sposób jego wprowadzania. Ale naprawdę nie pamiętam takiego wzmożenia obywatelskiego.
I bardzo dobrze. Bo wybory to zwyczajnie święto demokracji i faktycznie tak się stało w Polsce. Przecudownie było.
Renata Ochwat
Ps. Mija dokładnie sześć lat od chwili, gdy rozpoczęła się odbudowa spalonej 1 lipca wieży katedralnej. Tego dnia rozpoczęto montaż rusztowań, główny remont zaczął się wiosną 2018 r, gdy dostarczono drewno na wymianę spalonych konstrukcji wewnątrz wieży. I nie zakończył się de facto do tej pory, bo nie zegar jest tylko tarczką. Bez werku i wskazówek… No cóż.
Najpierw się bierze jakąś uliczkę. Pozbawia się ją klimatu, urody. Potem wykłada się ją jednolitym kamieniem i udaje, że nadal ulicą jest. A na koniec się stwierdza, że jednak wyszedł paskud i dawaj ją przebudowywać.