2023-06-15, Renata Ochwat: Moje irytacje i fascynacje
Trochę trwało, nim do mojej świadomości doszły zmiany w nazwach przystanków tramwajowych. Dziwne to trochę.
Jak ruszyły tramwaje po latach remontów, to najpierw jeździłam z przystanku 30-go Stycznia. Trzeba było wyśmiać nieznajomość polskiej ortografii, aby nazwa pojawiała się w poprawnym brzmieniu 30. Stycznia. A teraz od jakiegoś czasu przystanek nazywa się Plac Nieznanego Żołnierza, choć jakby gorzowian zapytać, co to za plac, to 75 procent nie będzie wiedziało.
Potem dotarło też do mnie, że przystanek Muzeum również nie jest Muzeum, ale CEZiB, czyli Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu.
Pomyślałam sobie, że widać takie czasy przyszły, że trzeba wszystko zmieniać, choć ja, jak raz, zmian nie lubię i gdyby ode mnie zależało, to po centrum jeździlibyśmy po bruku oraz świeciłyby się lampy gazowe.
Ale widać zmieniać trzeba. No cóż.
A teraz z innego kątka. Otóż przeczytałam, że prezydent naszego miasta chce przejąć jakąś nieruchomość marszałkowską w Winnym Grodzie. Sprawdziłam dokładnie, czy aby nie mamy do czynienia z jakimś tajnym Prima Aprilis, ale kalendarz nie pokazuje. Zatem – nie rozumiem. Już mamy jedną nieruchomość kupioną za miliony, która miała być błyskawicznie wyremontowana. A co jest, każdy widzi. Może zatem lepiej się skupić na tym, co tu i teraz…
Renata Ochwat
Ps. Dziś mija dokładnie 435 lat od dnia, gdy silna ulewa z nawałnicą w Gorzowie uszkodziła mur w pobliżu dawnego zamku. Woda zalała Rynek na wysokość jednego łokcia. Zmyła Młyn Daleki i zamuliła rów Stawu Miedzianego.
Także dziś mija równe siedem lat od oberwania chmury. Między godz. 13.00 a 15.00 spadło 14 litrów na 1 m kw., w tym większość w ciągu pierwszych 20 minut. Zalane zostały skrzyżowania ulic Borowskiego i Dąbrowskiego, parking przed LUW i parter urzędu i poczty, biblioteki wojewódzkiej, wylał staw w Parku Wiosny Ludów, wstrzymana została komunikacja miejska. No i teraz znów się jakieś nawałnice w pobliżu kręcą…..
W mieście naszym będzie. Bo jak raz dwa ostatnie dni dają dobre pole do dyskusji. Ja jestem po stronie przewoźnika. A po prawdzie kierowców.