2024-07-24, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Rafała Świtaja, trenera Akademii Piłkarskiej Stilonu
– Pierwszy mecz drużyna Akademii Piłkarskiej Stilonu w czerwcowym turnieju w Cava de' Tirreni zagrała z drużyną Virtus J. Stabia z Castellamare di Stabia koło Neapolu. Tam urodził się i zaczął przygodę z piłką Gianluigi Donnarumma, godny następca swojego imiennika, Buffona. Mniej teraz boli porażka 0:2 z juniorami Stabii?
– Czy mniej boli? Uważam, że każda przegrana uczy czegoś innego. Z pewnością sam wyjazd i możliwość rywalizacji z drużynami z Włoch były niezwykłymi przeżyciami oraz doświadczeniem dla zawodników i trenerów naszego klubu. Nikt nie lubi przegrywać, natomiast porażki uczą więcej niż zwycięstwa. Cieszymy się, że mogliśmy rywalizować z pierwszym klubem tak znakomitego piłkarza, jakim jest Gianluigi Donnarumma.
- Cechą wspólną Donnarummy i naszych chłopaków jest to, że grali z rocznikami starszymi. Włoski bramkarz ze względu na talent i wyniki, nasi chłopcy – bo chcieli się sprawdzić. Przykład Donnarummy może być dla nich motywacją?
- Rolą trenerów jest stworzenie odpowiedniego środowiska do rozwoju zawodników. Z pewnością gra w wyższej kategorii jest spowodowana tym, że w roczniku dany zawodnik czy zawodnicy mieliby za łatwo. Aby stworzyć odpowiednie warunki do rozwoju czy samej rywalizacji, warto przenosić zawodników o kategorię wyżej. Stąd decyzja w przypadku Donnarumy, aby grał ze starszymi - w naszym przypadku było podobnie, gdy decydowaliśmy się na wyjazd młodszym rocznikiem.
– Jaka jest szansa, że inne roczniki za rok podejmą wyzwanie turniejowe we Włoszech? Mówimy o przedziale wiekowym 6-17, bo taki obejmują rozgrywki.
– Szansa jest bardzo duża na wyjazd naszych drużyn. W tym roku Miasto Gorzów oraz zarząd klubu stanęli na wysokości zadania, więc liczymy, że i w przyszłym roku będzie podobnie. Dzieci z naszej Akademii miały zapewnione fantastyczne wakacje połączone z bardzo dobrym graniem. Uważam, że warto kontynuować co roku takie wyjazdy. Pozwalają one zdobyć bezcenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości.
MS
Trzy pytania do Aleksandry Bylinko - prezeski gorzowskiego oddziału Stowarzyszenia Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo