2024-06-17, Trzy pytania do...
Trzy pytania do dr. hab. Leszka Zguczyńskiego, dziekana Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej w Gorzowie
- Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu ma nowego rektora. Co ten wybór oznacza dla wydziału w Gorzowie?
- Tak, pracownicy uczelni wybrali prof. dr. hab. Jacka Zielińskiego na rektora na kadencję 2024-2028. Jak po każdych wyborach mamy nadzieję, że nastąpi dalsze zintensyfikowanie działań zmierzających do naszego rozwoju. Lata 2016-2024 to był trudny czas dla całej uczelni, szczególnie w kontekście finansowym. Ocena parametryczna za lata 2012-2015 wypadła słabo, co spowodowało zmniejszenie dotacji, a nowe władze uczelni wybrane w roku 2016 musiały wprowadzić program naprawczy. Na szczęście mamy to za sobą. Ostatnia ocena wypadła bardzo dobrze, konkretnie na A+. To zapewniło nam jako uczelni zwiększoną dotację i pozwoliło na przyspieszenie działań mających na celu uatrakcyjnienie uczelni i naszego wydziału. To, co my chcemy, to przede wszystkim zgody nowych władz uczelni na uruchomienie kolejnych kierunków na naszym wydziale, co zwiększy ilość przyjmowanych studentów i da nam możliwość rozwoju w najbliższych latach.
- Został pan dziekanem Filii AWF w Gorzowie. Jakie wyzwania stoją przed filią na najbliższy czas?
– Formalnie rozpoczynam nową kadencję 1 września. Przyznaję, że nie będzie to łatwy czas. Jest wiele czynników zewnętrznych i wewnętrznych, które negatywnie oddziałują na dalszy rozwój. Zewnętrzne, na które nie mamy wpływu, to oczywiście demografia. Z roku na rok jest coraz mniej maturzystów, a to w dobie bardzo ostrej konkurencji uczelni o kandydatów powoduje zmniejszenie ilości chętnych. Bardzo negatywnie na zainteresowanie studiowaniem w naszej filii wpływa także tragiczna sytuacja komunikacyjna Gorzowa. Brak połączeń autobusowych, kolejowych, ciągle odwoływane i spóźnione pociągi nie zachęcają potencjalnych kandydatów do podjęcia studiów. W Poznaniu na jedno miejsce na fizjoterapię jest 8-9 osób. Te, które się nie dostają, otrzymują informację o wolnych miejscach na tym kierunku w Gorzowie. Niestety, nie aplikują do nas. Co gorsza, część z osób, które podjęły studia u nas, po roku, dwóch przenosi się do innych uczelni z powodu trudności komunikacyjnych. Nie pomaga też postrzeganie zawodu nauczyciela, wymagania, jakie się im stawia, a także wciąż mało atrakcyjne zarobki. Większość absolwentów nie myśli o podjęciu pracy w szkole. Kolejny problem to konkurencja lokalnych uczelni i tworzenie takich samych kierunków studiów. Uwarunkowania wewnętrzne, na które mamy wpływ i które staramy się zmieniać, to modyfikowanie programów studiów i dopasowywanie ich do bieżących warunków społeczno-gospodarczych. Naszym ogromnym plusem, który doceniają studenci, jest brak anonimowości i łatwy dostęp do nauczycieli. A my, pracownicy po dwóch, trzech latach znamy prawie każdego studenta. Można powiedzieć, że tworzymy jedną wielką rodzinę. Mniejsza liczba studentów to również łatwiejszy dostęp do miejsc w akademiku. Zubożenie społeczeństwa powoduje, że większość studentów podejmuje pracę. Staramy się im w tym pomóc przez wprowadzanie indywidualnej organizacji studiów, a dla najlepszych studentów i studentów-sportowców indywidualnego programu studiów. Na pewno wyzwaniami, które pozwolą nam przetrwać, byłoby uruchomienie nowych kierunków. Tu przydałoby się wsparcie dla nas, chociażby Miasta.
- Na jakim etapie są przygotowania do kapitalnego remontu budynku głównego uczelni przy ulicy Estkowskiego?
– Mamy już projekt planowanej inwestycji, pozwolenie na budowę, 29 kwietnia złożyliśmy też wniosek do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Uzyskane ewentualnie środki dedykowane będą poprawie efektywności energetycznej. Będzie to około 85 procent potrzebnej kwoty, pozostała kwota to będą środki własne. W przypadku pozytywnego dla nas rozstrzygnięcia konkursu mamy nadzieję jeszcze w tym roku ogłosić i rozstrzygnąć przetarg oraz rozpocząć prace.
MS
Trzy pytania do prof. dr. hab. Pawła Leszczyńskiego, prawnika, przewodniczącego gorzowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego.