2025-04-17, Prosto z miasta
Dawno, bo już 30 lat temu zrodziła się koncepcja przearanżowania gorzowskiego Starego Rynku.
W takim kierunku, żeby przywrócić mu historyczny wystrój i klimat starego miasta. Oczywiście nie w optymalnym, a tylko w możliwym stopniu, bo takie były już uwarunkowania. Pomysł szedł w kierunku zamknięcia części tego rejonu dla ruchu kołowego i odtworzenie dawnej nawierzchni. Ważna była rekonstrukcja Fontanny Pauckscha i stylizująca rewitalizacja gomułkowskich bloków mieszkalnych, wraz z małą architekturą i wyspami kwiatowymi oraz nasadzeniami głogów kulistych.
Całość przybrała postać ,,Programu estetyzacji Śródmieścia’’, który koordynował artysta malarz Andrzej Wieczorek zatrudniony w magistracie na stanowisku plastyka miejskiego. Było by nieszczerością nie przyznać, że tak naprawdę pomysł gorzowskiej Alei był przebłyskiem myśli zrodzonej w trakcie mojego spaceru po alei gwiazd polskiej sceny, która w tamtym czasie powstawała na deptaku w Międzyzdrojach.
17 lipca 1997 roku, w niezwykle uroczystej oprawie z udziałem prezydenta miasta, w bruku Starego Rynku zostały osadzone trzy spiżowe tablice upamiętniające wybitnych gorzowskich twórców kultury; Wiesława Strebejko, Jana Korcza i Andrzeja Gordona, którzy odeszli pozostawiając po sobie dorobek artystyczny tworzący pejzaż kulturowy Gorzowa i regionu, a nawet kraju.
Każdy z nich, to wielki talent i wybitna osobowość artystyczna. Jan Korcz - pionier i senior gorzowskiego środowiska artystycznego, zwany gorzowskim postimpresjonistą – założyciel „Akademii pana Jana”, która stała się kuźnią gorzowskich, wybitnych malarzy i ludzi kultury. Wiesław Strebejko – wybitny plakacista, autor ok. 250 plakatów wystawianych przez wiele lat na Międzynarodowym Biennale Plakatu w Warszawie, plakatów, które znalazły swe miejsce nawet w Muzeum Plakatu w Warszawie. Akty i przesycone erotyzmem, nierzadko wielkoformatowe olejne obrazy i pastele, którymi wówczas szokował Andrzej Gordon, są i dzisiaj wyjątkowe i poszukiwane przez koneserów malarstwa. Obaj tworzyli dzieła wybitne, a przy tym też niezapomniany i do dzisiaj owiany legendą klimat gorzowskiej bohemy artystycznej…
Tablice, autorstwa rzeźbiarza Andrzeja Moskaluka, w subtelny sposób wyrażają istotę artystycznego emploi swych bohaterów i same w sobie są też dziełami sztuki. Odsłonięcie pierwszych tablic było wielkim wydarzeniem i zgromadziło liczne rzesze ludzi kultury, którzy w atmosferze zadumy, przeszli do klubu Lamus, gdzie w długi wieczór w radosnym nastroju wspominali… wielkich nieobecnych, po uroczystej prezentacji ich dorobku. Tak jak wtedy, tak i dzisiaj myślę, że nie było od tej trójki, godniejszych…
Dwa miesiące później, 14 sierpnia prezydent Gorzowa wraz z muzykiem Edwardem Dębickim odsłonili tablicę dedykowaną Papuszy, wybitnej poetce cygańskiej. Było to niezwykłe wydarzenie kulturalne, mające charakter widowiska kultury romskiej – uczestnicy zajechali na Stary Rynek konnymi powozami w pełnej krasie. Spontaniczne widowisko zaprezentowali - w charakterystycznych strojach z muzyką, śpiewem i tańcem – artyści z gorzowskiego Teatru TERNO i inni, którzy zjechali się do Gorzowa na rozpoczynający się kolejny festiwal kultury romskiej „Romane Dyvesa”.
W następnych latach pojawiały się kolejne tablice poświęcone zasłużonym artystom. W sumie jest ich 12 i tworzą Gorzowską Aleję Gwiazd - oryginalne gorzowskie zjawisko kulturowe, które stało się jednym z bardziej rozpoznawalnych i istotnych symboli gorzowskiej kultury. To symbol prestiżowy dla twórców, ale i ważny dla mieszkańców. Zauważany i doceniany przez osoby odwiedzające Gorzów.
„Ponad ćwierć wieku temu powstała spójna koncepcja wspierania rozwoju, promowania i honorowania gorzowskich twórców kultury. Kontynuowane są dwie z trzech ówczesnych idei. Pierwsza - stypendia edukacyjne, naukowe i artystyczne Prezydenta Miasta, których celem było i jest materialne i mentalne wspieranie rozwoju młodych talentów artystycznych. Druga - Nagroda Kulturalna Prezydenta Miasta, która promuje oraz wspiera kariery artystyczne wybijających się twórców oraz animatorów kultury. Niestety, trzecia idea – upamiętniania najwybitniejszych gorzowskich artystów, została zarzucona. Oczywistym jest, że budowanie tożsamości wspólnoty gorzowskiej oraz pozytywnego wizerunku miasta, potrzebuje nowych projektów i kampanii marketingowych. Jednak wymaga jednocześnie pielęgnacji i synchronizacji wielu wątków wcześniej zaistniałych. Powinniśmy troszczyć się o to, by nie powstały „dziury” w splocie misternej tkaniny, jaką jest tworzenie marki miejsca dla nas i przyszłych pokoleń gorzowian. Tworzenie się Genius loci naszego miasta - miejsca tak nowego etnicznie i kulturowo wymaga cierpliwej i starannej kontynuacji ważnych idei zakorzeniających naszą społeczność w jej najlepszym dziedzictwie artystycznym i intelektualnym” – tak pisali do Jacka Wójcickiego, obecnego prezydenta Gorzowa autorzy listu - Ewa Hornik, Monika Kowalska i niżej podpisany.
List ów został podpisany imieniem i nazwiskiem, w sumie przez 58 osób - twórców i animatorów gorzowskiej kultury, w dniu 4 października 2024 r. w foyer Filharmonii Gorzowskiej przy okazji inauguracji roku kulturalnego 2024/25.
Jakież było zaskoczenie, gdy po upływie dwóch miesięcy, sygnatariusze dopytując o reakcję prezydenta miasta, dowiedzieli się w wydziale kultury, że list został zakwalifikowany jako …anonim, bo autorzy nie podali swoich adresów. Adresów, które są w posiadaniu owego wydziału kultury, który wysyła regularnie do podpisanych zaproszenia na miejskie eventy. Wobec tak niezwykłego obrotu sprawy, na sygnatariuszy padł strach - czy komuś na ratuszu nie podobała się Aleja Gwiazd?! W tej sytuacji, po kilkukrotnych przypomnieniach przez adres e-meil, a następnie przez profil zaufany, niżej podpisany, uzupełniwszy swój adres korespondencyjny, ponownie złożył całość w magistrackiej kancelarii w dniu 25 lutego br. Nie dano też ratuszowi zapomnieć o nie załatwionej sprawie, wielokrotnie przypominając wniosek w social mediach.
I wreszcie… są dwie odpowiedzi pisemne pani wiceprezydent od kultury – jedna, z lutego - sprawa w toku i druga z marca – „odpowiadając na Pana wniosek z 31 stycznia 2025 r. dotyczący wznowienia tzw. Gorzowskiej Alei Gwiazd uprzejmie informuję, że został on rozpatrzony pozytywnie. Środki na ten cel zostaną zaplanowane w budżecie Miasta na rok 2026.” Będzie zatem kontynuacja tej pięknej gorzowskiej idei – brawo pani prezydent Izabela Piotrowicz – a jednak warto być upartym w słusznej sprawie.
Wybitni gorzowscy twórcy zasługują na upamiętniające ich tablice, Gorzów zasługuje na kontynuację Alei Gwiazd…
Henryk Maciej Woźniak - Prezydent Gorzowa w latach 1994-98
Zdjęcia: Archiwum Henryka M. Woźniaka
Wielki sukces gorzowskich uczniów, którzy w najlepszy możliwy sposób wykreowali w prestiżowym festiwalu teatralnym wizerunek swojej szkoły.