Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Honoraty, Seweryny, Tomasza , 21 grudnia 2024

Znana i lubiana księgarnia kończy działalność

2024-12-12, Prosto z miasta

Jeszcze do końca grudnia można robić zakupy książkowe u Daniela przy ulicy Chrobrego. Znanego gorzowskiego księgarza pokonały problemy natury finansowej.

medium_news_header_42253.jpg
Fot. Renata Ochwat

- Do końca grudnia działamy, w styczniu wyprowadzka – mówi gorzko Daniel Puczyłowski, znany gorzowski księgarz, który swoją księgarnię w tym miejscu prowadzi od 35 lat. Na pytanie, co dalej, odpowiada, że tylko Internet.

Jakbym był emerytem, to może…

To kolejna już niezależna, pozasieciowa księgarnia, która ginie z pejzażu miasta. W ostatnim czasie zamknęła się księgarnia przy ul. Matejki. – No niestety, pokonały nas problemy finansowe – mówi Daniel Puczyłowski.

I tłumaczy, że aby księgarnia nadal mogła działać na rynku, musiałyby się znaleźć pieniądze na sfinansowanie jednego etatu dla pracownika. – Gdybym był emerytem, sam siedział za kasą, sam wszystko robił, to może by się dało. Ale w taki sposób, jak teraz to działa, nie ma szans. Jeszcze jakiś czas temu stać mnie było, żeby dokładać do działalności stacjonarnej, ale teraz już nie – tłumaczy Daniel Puczyłowski.

Na pytanie, czy znak firmowy Daniel ginie z pejzażu Gorzowa, znany księgarz odpowiada, że pozostaje w Internecie, natomiast stacjonarnej księgarni już pod tym szyldem nie będzie.

Dołożyła się niejasna polityka

Księgarnia Daniel to nie jest ani pierwsza, ani ostatnia niezależna księgarnia, którą przywaliły problemy natury finansowej. Niezmiernie wysokie i rosnące coraz bardziej ceny książek sprawiły, że mały operator, taki właśnie jak Daniel nie jest w stanie konkurować z olbrzymimi sieciami, które stać na wywalczenie olbrzymich rabatów i innych atrakcyjnych dla czytelników i kupujących książki opustów.

- Od lat mówi się w Polsce o konieczności ustawy o książce, która chroniłaby rynek księgarski, takich między innymi księgarzy jak ja, ale to tylko się mówi – zauważa gorzko Daniel Puczyłowski.

Najsmutniejsze w tej historii jest to, że księgarnia w tym miejscu działała od zakończenia II wojny światowej. Sam Puczyłowski obchodziłby w lutym 35-lecie działalności. – No cóż, zwyczajnie żal – mówi księgarz.

Czytelnicy, którzy regularnie zaglądali do księgarni, na razie mają nadzieję, że może stanie się jakiś cud i uda się to miejsce uratować. Sam księgarz już w to nie wierzy.

roch

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x