Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Fabioli, Jana, Żanety , 27 grudnia 2024

Kiedy go odsłaniano, gile u nosa wisiały

2022-12-15, Prosto z miasta

Mija dokładnie 65 lat od chwili odsłonięcia pierwszego polskiego pomnika w oswajanym poniemieckim Gorzowie. Miało być podniośle, było z lekka zabawnie.

medium_news_header_35558.jpg
Fot. Renata Ochwat

Było zimno, trzymał mróz, a z nosa wieszcza zwisały sople niczym gile u dziecka. Mimo tego mieszkańcy tłumnie się stawili, aby tego 15 grudnia 1957 roku być świadkiem odsłonięcia pierwszego polskiego pomnika w mieście, które do 30 stycznia 1945 roku było rdzennie niemieckie. Pomnika nie byle kogo, bo poety Adama Mickiewicza, który już za swego życia został obwołany wieszczem narodowym, a do dziś uczniowie szkół podstawowych uczą się Inwokacji z jego Pana Tadeusza na pamięć.

Składali się wszyscy

Kiedy do miasta zaczęli się zjeżdżać polscy osiedleńcy, musieli się oswoić z obcą architekturą, obcym pejzażem kulturowym. Dlatego też szybko w intelektualnych kręgach mieszkańców zaczęła się rodzić idea, aby setną rocznicę śmierci poety, która przypadała w 1955 roku czcić ustawieniem pomnika wieszcza w tym cały jednak czas nieoswojonym mieście.

Idea szybko trafiła pod przysłowiowe strzechy i spodobała się wszystkim. Rozpoczęło się gromadzenie pieniędzy – między innymi przez cegiełki rozprowadzane łącznie z biletami komunikacji miejskiej. Szybko też wybrano projekt. Pomnik miał być monumentalny, miał być stateczny i dumny, miał oddawać zarówno wielkość poety, jak i przywiązanie polskich mieszkańców Gorzowa do jego poezji. Zawiązał się komitet budowy, któremu przewodził lekarz, dr. Edward Stapf. Przygotowania do postawienia pomnika ruszyły pełną parą. Wykonanie szczegółowego projektu powierzono Józefowi Gosławskiemu, z lekka dziś zapomnianemu rzeźbiarzowi i medalierowi.

Z długą ręką i gołębiem na głowie

Kiedy już powstał projekt – Mickiewicz miał w jednej ręce trzymać pióro, w drugiej książkę i zaczęły się prace przy jego odlaniu, komitet zmienił koncepcję. I w efekcie gorzowski Mickiewicz jest jedynym na świecie pomnikiem wieszcza, który ma prawą rękę dłuższą o blisko 20-30 cm od ręki lewej. Feler ten, znak szczególny zauważono dopiero po odlaniu figury.

Rzeźba powstawała w Zakładach Mechanicznych Gorzów i powstawała w kawałkach, które potem zespawano w jedną postać. Kiedy w końcu mierząca ponad 2 metry figura stanęła na przygotowanym cokole, zrobiło się ciepło i rzeźba pokryła się wilgocią. Pech chciał, że w nocy przyszedł mróz i  kapiąca z nosa poety woda zamarzła. Utworzył się imponujący sopel, który obecne na odsłonięciu dzieci szybko nazwały smarkami lub gilami. Jakby mało było dziwnych wydarzeń w tym ważnym dla miasta dniu, to kiedy już pomnik odsłonięto, a przewodniczący Komitetu Budowy, dr Stapf zaczął przemawiać, niemal natychmiast na głowie poety przysiadł gołąb. Dość dodać, bardzo często od tego czasu głowa Mickiewicza służy tym ptakom za przystanek.

Do przesunięcia, rondo ma pierwszeństwo

I tak sobie Adam Mickiewicz z dłuższą ręką i w hieratycznej pozie stał w jednym miejscu przez lata całe. Ale w 2016 roku Rada Miasta wydała zgodę na przebudowę skrzyżowania, przy którym stał pomnik. I zapadła historyczna decyzja o przesunięciu pomnika o 12 metrów. Na nic się zdały prośby lokalnych historyków, aby nie ruszać Mickiewicza, bo nie rusza się takich pomników. Na nic była argumentacja, że akurat w tym miejscu rondo nie jest potrzebne. I stało się, jak się stało. Najpierw Adasia, jak nazywają go gorzowianie, zdjęto z postumentu, potem zapakowano w czarny wór i ustawiono w kącie ogrodzenia, aby po wykonaniu nowego miejsca, rzeźbę znów na cokół ustawić. I niby nic się nie stało, ale jednak pierwsza polska rzeźba zmieniła swoją lokalizację.

Co było przedtem?

Przenosiny to nie jedyne wydarzenie, które spotkało pierwszy polski pomnik w Gorzowie. Warto przypomnieć, że w 2005 roku odbyło się mycie pomnika przez gorzowską młodzież przed zbliżającą się 150. rocznicą urodzin poety. W 2008 roku pomnik włączono do kampanii ,,W Polsce nawet pomniki kibicują Naszym'', którą zorganizowano w związku z mistrzostwami Europy w piłce nożnej. Postać poety została wówczas przybrana w koszulkę reprezentacji Polski. W 2014 roku odbył się happening uczniów i nauczycieli II Liceum Ogólnokształcącego z okazji imienin Adama Mickiewicza.

Jak widać, pomnik, choć monumentalny i pompatyczny, jest przez mieszkańców lubiany. Dość dodać, że wielu gorzowian ma w języku – spotykamy się przy Adasiu.

Renata Ochwat

PS. Przy pisaniu materiału korzystałam m.in. ze stron internetowych poświęconych historii pomnika.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x