2013-09-30, Sport
Darcy Ward, ten sam który w sobotnim finale DMŚ juniorów dwukrotnie musiał oglądać plecy Bartosza Zmarzlika, wygrał 65 edycję Zlatej Prilby w Pardubicach.
Z Polaków na podium stanął Przemysław Pawlicki, choć w wielkim finale pojechało aż trzech biało-czerwonych. Nie było w tym gronie Krzysztofa Kasprzaka, który po dobrych startach w ćwierćfinałowych biegach, bardzo słabo spisał się w półfinałowej serii i ostatecznie pojechał w małym finale o miejsca 7-12. Wygrał go, ale to mała pociecha. Kasprzak z powodzeniem mógł stanąć na podium, lecz popełnił za dużo błędów. Potrafił on wychodzić z spod taśmy startowej na pierwszej pozycji, by po dwóch okrążeniach dać się objechać wszystkim rywalom. Kapitan Stali miał kłopoty z właściwym odczytaniem nawierzchni pardubickiego toru. Zwłaszcza po równaniach, kiedy to można było atakować z wszystkich stron. On świetnie czuł się, kiedy najlepiej wyprzedzało się po szerokiej. W jednym z biegu właśnie takim atakiem minął kilku rywali za jednym podejściem. Ale taka okazja nadawała się tylko w chwilach, gdy nawierzchnia odsypywała się po bandę.
Turniej Zlatej Prilby jest najbardziej prestiżowym turniejem w żużlowym świecie. Nic dziwnego, że Darcy Ward tuż po zawodach nie krył zadowolenia z wygranej. Powiedział m.in., że jest bardzo szczęśliwy, iż już u progu kariery sięgnął po te trofeum.
- W tym roku niemal wszystko układa mi się dobrze, a zwycięstwo w Pardubicach jest ukoronowaniem dobrego sezonu. Tor w końcówce zawodów był trochę dziurawy, ale nie przeszkodziło mi to w fantastycznym rozegraniu decydującego biegu. Cieszę się, że po siedmiu latach za moją sprawą trofeum ponownie trafiło do Australijczyka – dodał Ward, nawiązując do 2006 roku, kiedy to ostatni raz jego rodak wygrał w Pardubicach, a był nim Jason Crump.
Biało-czerwoni nie mają szczęścia do zwycięstw w Zlatej Prilbie, choć w ostatnich czterech edycjach aż trzykrotnie reprezentant Polski stawał na najwyższym stopniu podium. Przy czym dwukrotnie uczynił to… Rune Holta, a raz – w zeszłym sezonie – Grzegorz Walasek. I to wszystkie nasze triumfy na przestrzeni 84 lat, gdyż pierwszy turniej odbył się w 1929 roku. Tym razem była naprawdę spora szansa na wywiezienie z Pardubic pięknego Złotego Kasku. Bardzo dobrze w całych zawodach spisywał się zwłaszcza Patryk Dudek, ale i bracia Przemysław oraz Piotr Pawliccy jeździli widowiskowo i skutecznie. Niestety, w finale zabrakło tego błysku któregoś z naszych młodych zawodników, choć wstydu oczywiście nie przynieśli.
Co do samych zawodów to już tradycją jest, że podczas Zlatej Prilby kibice oglądają mnóstwo walki. Często w jednym wyścigu jest więcej mijanek na dystansie niż w całym meczu ligowym w Polsce. Pewną zasługą jest to, że w każdym biegu startuje po sześciu zawodników, co z natury zwiększa możliwości częstych wyprzedzeń, ale z drugiej strony niemal każde zawody w Pardubicach, również tam, gdzie jeździ po czterech żużlowców, są bardzo ciekawe. To zasługa nawierzchni toru oraz mądrego jej przygotowywania. Tor do krótkich wcale nie należy (ma 391 metrów długości), jest do tego szeroki, a pomimo tego można ścigać się na całej jego szerokości i długości. Może dlatego corocznie Zlata Prilba gromadzi niemal komplet widzów na trybunach, a obiekt w Pardubicach może pomieścić nawet 20 tysięcy osób. Do tego dochodzi wspaniały klimat, zaś same zawody trwają około sześciu godzin. Na torze można ujrzeć nie tylko dzisiejszych gladiatorów, ale też tych ścigających się w dawnych uniformach. Są też wyścigi różnych ,,dziwnych'' pojazdów oraz prezentacja starych aut. W przerwach pomiędzy wyścigami kibice okupują dziesiątki stoisk gastronomicznych, gdzie serwuje się różne pyszności. W sumie jest… normalnie. Nikt nikogo nie rewiduje, obmacuje, nikt na nikogo nie patrzy spod byka. Regulamin nie przeszkadza w rozgrywaniu biegów, nikt na nikogo się nie obraża i nie ucieka z areny sportowej. Słowem jest to wielkie święto speedway’a, na które zjeżdżają tysiące fanów z Polski, Niemiec, z krajów południowych, a także Szwedów czy Brytyjczyków.
Dodam jeszcze, że w rozgrywanym od 1975 roku w turnieju Zlatej Stuhy, który odbył się w piątek, z dobrej strony pokazał się Adrian Cyfer, który dotarł do wielkiego finału. Gorzowianin ostatecznie został z niego wykluczony za spowodowanie upadku Lasse Bjerre i zajął szóste miejsce. Wygrał Fin Timo Lahti przed Krystianem Pieszczek oraz Vaclavem Milikiem.
Tekst i foto: Robert Borowy
WYNIKI 65. ZLATEJ PRZILBY – PARDUBICE:
Eliminacje:
Grupa I
1. Przemysław Pawlicki - 10 (5,5,-)
2. Timo Lahti - 9 (4,4,5)
3. Mathias Schultz - 6 (2,2,4)
---
4. Matej Kus - 6 (3,w,3)
5. Nicolas Vicentin - 4 (d,3,1)
6. Fritz Wallner - 2 (1,1,0)
Bieg po biegu:
1. Pawlicki, Lahti, Kus, Schultz, Wallner, Vicentin (d)
2. Pawlicki, Lahti, Vicentin, Schultz, Wallner, Kus (w)
3. Lahti, Schultz, Kus, Vicentin, Wallner, Pawlicki (ns)
Grupa II
1. Marcel Helfer - 9 (2,5,4)
2. Hynek Stichauer - 9 (5,4,-)
3. Stanisław Burza - 8 (3,2,5)
---
4. Andriej Kobrin - 7 (4,0,3)
5. Patrik Nagy - 5 (-,3,2)
6. Jaroslav Petrak - 2 (w,1,1)
Bieg po biegu:
1. Stichauer, Kobrin, Burza, Helfer, Petrak (w), Nagy (ns)
2. Helfer, Stichauer, Nagy, Burza, Petrak, Kobrin
3. Burza, Helfer, Kobrin, Nagy, Petrak, Stichauer (ns)
Grupa III
1. Piotr Pawlicki - 9 (3,5,4)
2. Jason Doyle - 9 (5,4,-)
3. Josef Franc - 8 (2,3,5)
---
4. Zdenek Holub - 7 (4,1,3)
5. Tobias Kroner - 4 (0,2,2)
6. Roland Benko - 2 (1,0,1)
Bieg po biegu:
1. Doyle, Holub, Pawlicki, Franc, Benko, Kroner
2. Pawlicki, Doyle, Franc, Kroner, Holub, Benko
3. Franc, Pawlicki, Holub, Kroner, Benko, Doyle (ns)
Grupa IV
1. Peter Ljung - 9 (1,5,4)
2. Eduard Krcmar - 8 (3,1,5)
3. Lasse Bjerre - 8 (4,4,1)
---
4. Daniel King - 7 (0,5,2)
5. Tobias Busch - 6 (2,3,3)
6. Denis Stojs - 2 (0,2,0)
Bieg po biegu:
1. King, Bjerre, Krcmar, Busch, Ljung, Stojs
2. Ljung, Bjerre, Busch, Stojs, Krcmar, King
3. Krcmar, Ljung, Busch, King, Bjerre, Stojs
Ćwierćfinały:
Grupa I
1. Patryk Dudek - 10 (5,5,-)
3. Przemysław Pawlicki - 8 (4,3,4)
2. Josef Franc - 9 (1,4,5)
---
4. Magnus Zetterstroem - 5 (2,2,3)
5. Tomas Suchanek - 4 (3,d,1)
6. Hynek Stichauer - 3 (0,1,2)
Bieg po biegu:
1. Dudek, Pawlicki, Suchanek, Zetterstroem, Franc, Stichauer
2. Dudek, Franc, Pawlicki, Zetterstroem, Stuchauer, Suchanek (d)
3. Franc, Pawlicki, Zetterstroem, Stichauer, Suchanek
Grupa II
1. Peter Ljung - 10 (5,2,5)
2. Antonio Lindbaeck - 9 (4,5,3)
3. Rune Holta - 7 (3,1,4)
---
4. Stanisław Burza - 5 (0,4,1)
5. Timo Lahti - 5 (2,3,2)
6. Vaclav Milik - 1 (1,0,0)
Bieg po biegu:
1. Ljung, Lindbaeck, Holta, Lahti, Milik, Burza
2. Lindbaeck, Burza, Lahti, Ljung, Holta, Milik
3. Ljung, Holta, Lindabeck, Lahti, Burza, Milik
Grupa III
1. Greg Hancock - 9 (4,5,4)
2. Krzysztof Kasprzak - 9 (3,4,5)
3. Piotr Pawlicki - 8 (5,1,3)
---
4. Chris Harris - 4 (0,3,1)
5. Eduard Krcmar - 4 (1,2,2)
6. Mathias Schultz - 2 (2,0,0)
Bieg po biegu:
1. Pawlicki, Hancock, Kasprzak, Schultz, Krcmar, Harris
2. Hancock, Kasprzak, Harris, Krcmar, Pawlicki, Schultz
3. Kasprzak, Hancock, Pawlicki, Krcmar, Harris, Schultz
Grupa IV
1. Jason Doyle - 8 (1,3,5)
2. Matej Zagar - 8 (4,4,4)
3. Darcy Ward - 7 (2,5,2)
---
4. Andreas Jonsson - 7 (5,2,d)
5. Lasse Bjerre - 4 (3,1,1)
6. Marcel Helfer - 0 (0,0,3)
Bieg po biegu:
1. Jonsson, Zagar, Bjerre, Ward, Doyle, Helfer
2. Ward, Zagar, Doyle, Jonsson, Bjerre, Helfer
3. Doyle, Zagar, Helfer, Ward, Bjerre, Jonsson (d)
Półfinały:
Grupa I
1. Darcy Ward - 10 (0,5,5)
2. Patryk Dudek - 8 (4,1,4)
3. Przemysław Pawlicki - 7 (5,2,2)
---
4. Antonio Lindbaeck - 7 (3,4,1)
5. Jason Doyle - 5 (2,3,0)
6. Krzysztof Kasprzak - 4 (1,d,3)
Bieg po biegu:
1. Pawlicki, Dudek, Lindbaeck, Doyle, Kasprzak, Ward
2. Ward, Lindbaeck, Doyle, Pawlicki, Dudek, Kasprzak (d)
3. Ward, Dudek, Kasprzak, Pawlicki, Lindbaeck, Doyle
Grupa II
1. Greg Hancock - 9 (5,4,4)
2. Piotr Pawlicki - 9 (4,2,5)
3. Matej Zagar - 8 (3,5,-)
---
4. Rune Holta - 4 (1,3,1)
5. Josef Franc - 4 (2,1,2)
6. Peter Ljung - 3 (0,0,3)
Bieg po biegu:
1. Hancock, Pawlicki, Zagar, Franc, Holta, Ljung
2. Zagar, Hancock, Holta, Pawlicki, Franc, Ljung
3. Pawlicki, Hancock, Ljung, Franc, Holta, Zagar (ns)
Finał pocieszenia:
Kasprzak, Doyle, Holta, Lindbaeck, Franc, Ljung
Wielki Finał:
Ward, Hancock, Prz. Pawlicki, Pi. Pawlicki, Dudek, Zagar (w/2min)
Koszykarki Orlen Basket Ligi Kobiet powróciły na ligowe parkiety po przerwie na mecze reprezentacji.